Dlaczego należy myć zęby? Po pierwsze – jama ustna jest siedliskiem niezliczonej ilości bakterii i innych drobnoustrojów. Część z nich zupełnie nam nie zagraża, niestety większość to groźne patogeny. Dla przykładu oprócz próchnicy, niektóre z nich wywołują również choroby dziąseł, przyzębia, atakują miazgę i tkanki Socjalizm: Amerykanie mają dobre powody by się go domagać Podsumowując ten artykuł, Amerykanie mają naprawdę dobre powody, by być rozczarowanymi kapitalizmem, jaki znają. Kiepska służba zdrowia, spore poziomy biedy względnej i bezwzględnej, a przede wszystkim ogromne uprzywilejowanie ludzi na samej górze hierarchii społecznej Stomatolog w rozmowie z WP abcZdrowie wyjaśnia, że kolor zęba zależeć może od genów, ale także od tego, w jakim stanie są nasze zęby i jak o nie dbamy. Istotna jest tu dieta, ponieważ jest wiele produktów, które powodują przebarwienia. Wśród najbardziej popularnych wymienić należy napoje – kawę, herbatę czy czerwone wino. Dlaczego Amerykanie czytają Lema? "The New Yorker" chwali Orlińskiego. Kultura 12.01.2022, 12:33 Anna S. Dębowska 2 ZDJĘCIA Stanisław Lem w swoim domu. Kraków, 4 stycznia 1993 (Fot. Wojciech Przekonał kongresmenów, by ci udzielili mu pozwolenia na eskalację działań zbrojnych przeciw Wietnamowi Północnemu. Tym samym USA uwikłały się w wojnę, której wygrać nie mogły. Zobacz również: Hue 1968. Wietnam we krwi. Konkurs „Hue 1968. Wietnam we krwi”. Bitwa o Hue. Jedna z najbardziej krwawych bitew wojny wietnamskiej. Czytałem Białe zęby z ogromną przyjemnością i sporym uznaniem. To powieść z pazurem. Niezwykły talent widoczny już na pierwszych stronach. Smith pisze jak mistrz. Zabawna, inteligentna, szaleńczo dobra lektura. Książka, która stworzyła Zadie Smith. Genialny debiut jednej z najlepszych współczesnych pisarek. Skoro nie spełniają swojej roli, dlaczego są budowane? „The Economist” tłumaczy to wsparciem rządowym. Administracja Baracka Obamy współfinansuje (wsparcie może sięgać 75 mln dol.) „małe” inwestycje, które nie muszą nawet być dochodowe, ale mają wspierać rozwój obszarów miejskich i transport przyjazny środowisku. By mieć bielsze zęby, nie zawsze trzeba korzystać z drogich usług dentystów czy specjalnych produktów do wybielania. Dobre efekty można osiągnąć, stosując domowe metody na wybielanie Wojna w Afganistanie. wojna z terroryzmem. Zgodnie z ruchem wskazówek zegara od lewego górnego rogu: amerykańskie F-15E Strike Eagle z 336. Eskadry Myśliwców Ekspedycyjnych zrzucają 908-kilogramowe bomby na jaskinię we wschodnim Afganistanie, 2009 r.; amerykańscy żołnierze z 2. batalionu 327 Pułku Piechoty 101 Dywizji Kryzys kubański, kryzys karaibski [1] – kryzys polityczny między dwoma supermocarstwami dysponującymi bronią atomową – ZSRR i USA, który miał miejsce między 15 a 28 października 1962 na Kubie, w okresie zimnej wojny. Był spowodowany tajnym rozmieszczeniem przez ZSRR na Kubie pocisków balistycznych średniego zasięgu 3xT5. Co dwudziesty Amerykanin waży obecnie ponad 150 kg - pisze "Gazeta Wyborcza". Tymczasem jeszcze w latach 60-tych liczba osób przekraczających tę wagę była pięćdziesięciokrotnie mniejsza. Z otyłością boryka się 33,5 proc. obywateli USA. Epidemia otyłości jest spowodowana przede wszystkim niewłaściwymi nawykami żywieniowymi. Obecnie przeciętny Amerykanin zjada o 25 proc. więcej kalorii niż w 1970 roku - to energetyczna równowartość tabliczki czekolady. W ciągu 50 lat ilość drobiu konsumowana w ciągu roku przez przeciętnego Amerykanina zwiększyła się o 23 kg. Amerykanin zjada też o 3,5 kg więcej czerwonego mięsa niż przed 50 laty i aż o 25 kg więcej zbóż i ich przetworów, a także czterokrotnie więcej sera. Przeciętny amerykański pracownik korzysta maksymalnie z dwóch tygodni urlopu w ciągu roku. Starcza mu to na odpoczynek i na zwiedzanie nieznanych zakątków. To o wiele mniej niż Europejczycy, którzy nie potrafią wyobrazić sobie pracy bez długiej przerwy na wycieczki i relaks. Czy Amerykanie nie lubią wakacji? Mimo, że Amerykanie marzą o wycieczkach np. do Europy, to nie wyobrażają sobie wyjazdu na zbyt długo i pozostania bez kontaktu z firmą, dla której pracują. Jak podaje serwis CNN - tylko 57% mieszkańców USA wykorzystało urlop należący im się prawnie w ciągu ubiegłego roku. W przeciwieństwie do Francji, w której odsetek ten wynosi 89%. Amerykańscy pracodawcy nie przepadają za pracownikami, którzy wykorzystują całkowicie należny im urlop. Nie lubią także, gdy pracownicy wyjeżdżają na dłużej niż tydzień. I nawet wtedy wymagają od nich bycia w ciągłym kontakcie, odbierania telefonów oraz e-maili. W porównaniu do Niemiec, którzy również pracują ciężko, ale jak już odpoczywają to na całego. Wynika z tego, że Amerykanie nigdy nie są tak naprawdę na wakacjach. American Dream to nadal aktualne hasło! Obywatele USA przekonani są, że ciężka praca jest gwarancją sukcesu. Boją się utraty pracy i tego, że na ich miejsce czeka wielu chętnych. Boją się także zaległości, jakie czekają ich po powrocie z urlopu. W prawie amerykańskim nie ma ustawy, która gwarantowałaby pracownikom odebranie zaległego urlopu. Dlatego też pracują jak roboty, a co najciekawsze - przynosi im to wiele satysfakcji. Z badań wynika, że są dzięki temu również bardziej zadowoleni niż Europejczycy. Praca ich uszczęśliwia, natomiast mieszkańców starego kontynentu uszczęśliwia czas wolny... Czas na zmiany? Według ekspertów, badających satysfakcję z pracy oraz przepracowanie w USA i w Europie, to nieprawda, że tak wytężona praca daje przewagę nad konkurencją. W rankingu "World Economics Forum 2010-2011", Stany Zjednoczone znalazły się na czwartym miejscu, natomiast Szwecja wylądowała na miejscu drugim. Może to udowadniać, że praca bez przerwy wcale nie jest opłacalna. Bowiem mieszkańcy Szwecji mogą skorzystać z 5 tygodni urlopu. Rekordzistami są w tym przypadku Francja, Brazylia i Finlandia, w tych krajach pracownicy mają aż 6 tygodni wolnych od pracy. W Ameryce regulacje dotyczące pracy są nadal kwestią nierozwiązaną, debata trwa. Jednak wiele zależy od kultury danego narodu i przyzyczajeń wypracowanych przez długie lata. Być może nie potrzebna im zmiana. Przykładem może być niespełna 60-letni inżynier mieszkający na przedmieściach Waszyngtonu - pracuje bez przerwy już od 10 lat i nadal nie jest pewien czy przydałby mu się urlop... Czy byłby w stanie uciec od pracy? Jak sam mówi, jeszcze się zastanawia... Co ma globalne ocieplenie do płodności, a botoks do odchudzania? Oto kilka najdziwniejszych zagadnień, jakie na łamach czasopisma „Medical Hypotheses” przedstawili uczeni. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wyraźnie zmniejszył się średni rozmiar kapeluszy sprzedawanych w USA. Doszło wręcz do tego, że starsi mężczyźni mają problemy z kupieniem odpowiedniej wielkości nakrycia głowy i słyszą, iż takich rozmiarów już się nie robi. Z drugiej strony amerykańscy turyści kupujący kapelusze w Paryżu są zaskoczeni, że ich rozmiary są tak duże – młodzi Francuzi mają bowiem głowy większe od amerykańskich rówieśników. To zresztą nie koniec – okazuje się, że czaszki młodych Amerykanek i Amerykanów są zwykle dłuższe i węższe! Te narastające różnice – inny kształt i mniejsze rozmiary – wzbudziły oczywiście zainteresowanie uczonych. Zgodnie z jedną z hipotez Amerykanie mają coraz mniejsze głowy z powodu diety, a zwłaszcza hormonów stosowanych w Ameryce przez przemysł mięsny już od półwiecza. Hormony te mogą selektywnie wpływać na proces wzrostu, a mianowicie przyspieszać przyrost tak zwanych kości długich (decydujących o wzroście oraz długości kończyn) i spowalniać wzrost pozostałych kości. „W rezultacie mamy do czynienia z relatywnym zmniejszeniem się czaszki w stosunku do całego szkieletu – piszą naukowcy. – Spożywanie mięsa i mleka zwierząt dokarmianych syntetycznymi hormonami może wpływać również na kształt głowy. W każdym razie niewykluczone, że takie właśnie zjawisko obserwujemy u młodych Amerykanów”. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo